Szukaj na tym blogu

sobota, 22 lutego 2014

Przyleciały (mo)tylki

Co to jest ta tylka??   

 

Wygląda na to, że mój komputer tego nie wie.  Za każdym razem kiedy piszę "tylka" sugeruje mi, że chciałam napisać "tyłka" - niegrzeczny ;). 

Tylka , to nic innego jak końcówka dekoratorska używana przez cukierników (tych prawdziwych i tych troszkę mniej prawdziwych ;)  ) do tworzenia przeróżnych wzorów na tortach , babeczkach, pierniczkach i na czym się jeszcze komu wymarzy.  
Końcówek dekoratorskich jest mnóstwo bo mnóstwo może być wzorów i wzorków oraz ich wielkości jakich możemy potrzebować. Większość z nich robi te same wzorki różniąc się od siebie rozmiarem , często zaledwie o milimetr by wszystko w słodkim dziele było jak należy. 

Jedna prawda jest bolesna...jeśli chcemy mieć dobre tylki to trzeba włożyć w nie trochę pieniędzy , ale inwestycja na pewno się opłaci. 

A oto i moje "inwestycje" : 

 

 Tylka nr. 1

Najmniejsza tyleczka o dziurce z zaledwie 1 milimetrem. 
Tą końcówką możemy tworzyć misterne wzory, siatki, obramowania  kształtów do wypełnienia czy malutkie kropeczki.  Przy tej tylce trzeba uważać z gęstością kremu, gdyż może się on nam w niej przytkać ;).

Tylka nr.3 i 16 

Tylka nr. 3 to ta powyżej, ta niżej to 16.
Nasza trójeczka, podobnie jak jedynka ma okrągły otworek, którym możemy robić to samo, tylko większe i mniej misterne :)

Natomiast tylka nr. 16 to tzw. "otwarta gwiazdka" , którą zrobimy małego kwiatuszka, wypełnimy coś ze wzorkiem. A wygląda to tak : 
 




Tylki : 325 , 104 i 224

Od góry : 352, 104, 224
Końcówką z numerem 352 zrobimy nic innego jak listki : 





 A 104 płatki : 







 224 w prosty i szybki sposób zrobisz kwiatka : 

 

 

 

Tylki 47 i 233 (moim zdaniem prawdziwe hity !)

Od góry 47 i 233
Te dwie moim zdaniem są świetne gdyż dzięki nim możemy zrobić fajne tła pod resztę pomysłów. 

Tylka 47 posiada tzw. żebrowane paski dzięki którym możesz np stworzyć koszyk czy kratki:




 


Natomiast 233 to kilkanaście dziurek w  jednej końcówce, które z jednej strony są bliziutko siebie, ale jednak nie na tyle by się mieszać, więc doskonale nadają się do stworzenia trawy czy włosów. 


Póki co znikam...jak tylko uda mi się wypróbować owe sprzęty, na pewno się pochwalę ;) . Jeśli macie jakieś sugestie lub z czymś się nie zgadzacie piszcie, moja przygoda z tym wszystkim dopiero się zaczyna i każda podpowiedź mile widziana. 

 

Smacznego wszystkim ;)